Internet coraz częściej zagląda do naszego życia, często sami go tam wpuszczamy, choć czasem jest nam to narzucone. Dlatego po e-pieczątkach przyszedł czas na e-recepty. Elektronizacja służby zdrowia, choć brzmi to niewiarygodnie, wkroczyła w nową erę. Już od 1 stycznia 2019 r. apteki (wpisane do odpowiedniego systemu) mają obowiązek realizować e-recepty, jednak wycofanie recept klasycznych z obiegu było tylko kwestią czasu. I ten czas nadszedł w dniu 8 stycznia 2020 r., od tego dnia lekarze mają obowiązek wystawiania recept elektronicznych, co wprost oznacza odejście recept tradycyjnych do historii (z drobnymi wyjątkami, o czym będzie poniżej). E-recepta od zwykłej różni się tylko formą. Tak samo nie zmieniają się funkcje, jakie ma spełniać, jednak kwestia skuteczności jest ciągle otwarta.
Recepta elektroniczna, czy w skrócie e-recepta jest niczym innym jak elektronicznym odpowiednikiem recepty papierowej, czyli informacjami o leku, który został przepisany pacjentowi przez lekarza, zapisany na Internetowym Koncie Pacjenta. Elektroniczny zapis jest przesyłany między lekarzem i farmaceutą, który na końcu trafia do NFZ celem refundacji danego leku. Pacjent otrzyma potrzebny do odbioru leku SMS z kodem lub e-mail z plikiem pdf z informacją o recepcie i kodem kreskowym. Tyle teorii, nie mniej jednak, zdajemy sobie sprawę z tego, że teorie Państwa jako pacjentów nie interesują. Dlatego poniżej skupimy się na bardziej praktycznych kwestiach.
Warto zauważyć, że na takim rozwiązaniu skorzysta lekarz, farmaceuta, a przede wszystkim pacjent. Wraz z e-receptą odchodzą w niepamięć takie problemy jak niepotrzebne gromadzenie makulatury (przez lekarzy i farmaceutów oraz NFZ na wypadek kontroli), niejednokrotnie nieczytelne zapisy na receptach, ryzyko zgubienia recepty – to tylko niektóre powody dodające argumentów zwolennikom przejścia z papieru na kod elektroniczny. Oprócz tego nie powinno się zapominać o ekologii i tysiącach drzew uratowanych przed przerobieniem ich na recepty.
Ciekawostką jest fakt, że e-recepta nie oznacza, że lek musi być odebrany osobiście przez pacjenta. Wystarczy zwykłe upoważnienie do jego odbioru, które może być dane nawet osobie trzeciej, a ona, znając przy tym numer PESEL, może odebrać lek za pacjenta. Szczególnie korzystne dla osób starszych. Dodatkowo znikną też problemy z brakującymi danymi pacjenta, gdyż system będzie sczytywał je automatycznie. Jednak wprowadzenie takich rozwiązań, choć ma dużo plusów, nie wystrzega się także i minusów.
Jak już wspomniano, w niepamięć odejdą problemy z nieczytelnymi pieczątkami, czy brakującymi danymi. Jednak, gdy lekarz pomyli się przy wypisywaniu recepty, może być gorzej. Do tej pory lekarze, gdy już się pomylili, aptekarze mogli przymknąć na to oko i po jakimś czasie, gdy nazbierało się kilka takich recept-pomyłek, pójść do lekarza z plikiem do poprawy. Teraz możliwości poprawy nie ma. Trzeba udać się do lekarza raz jeszcze celem anulowania istniejącej i wystawienia nowej recepty. Oczywiście nie wszystkie apteki są już połączone z serwerem i działającym na nim systemem, ciężko przewidzieć, czy nie spowolni to jego pracy. Takie obawy należy jednak odstawić na boczny tor, bo są to na chwilę obecną tylko i wyłącznie obawy, a nie realne problemy.
Do teoretycznych minusów należy również zaliczyć mogące się pojawić problemy z obsługą systemu przez lekarzy (szczególnie tych, którzy nie są biegli w obsłudze komputerów) oraz nieprzygotowanie przychodni do obsługi platformy służącej do wystawiania recept elektronicznych.
Jak zostało wskazane powyżej, od obowiązku wystawiania e-recept istnieje kilka wyjątków. I tak, lekarz będzie mógł wystawić receptę tradycyjną w następujących przypadkach:
Czy skrócą się kolejki do lekarza? Teoretycznie powinny, gdy z wizyty zrezygnują pacjenci, którzy tylko potrzebują recepty, to będzie więcej miejsc dla innych chorych. Realia są jednak inne, bowiem, jest mnóstwo osób, zwłaszcza starszych, które wizytę u lekarza traktują niemalże, jak spotkanie towarzyskie będące kulminacyjnym elementem tygodnia.
Podsumowując, najprawdopodobniej e-recepta wyprze z czasem receptę klasyczną, ze względu na większą funkcjonalność oraz postęp, w stronę którego nieustannie zmierza ludzkość. Natomiast czy spowoduje to większe bezpieczeństwo lub zmniejszenie kolejek do lekarzy, będziemy mogli się przekonać z czasem.
Czy trudna sytuacja Twojego przedsiębiorstwa to skutek błędnych decyzji biznesowych lub działania nieuczciwego kontrahenta? A może do upadku doprowadziło Cię działanie siły wyższej w postaci koronawirusa COVID-19? Nie wiesz co zrobić z podupadającym biznesem? Jakie kroki podjąć? Ten ten artykuł jest dla Ciebie.
Czym jest ulga B+R? Dla kogo jest ulga B+R? Co to jest działalność B+R? Co trzeba zrobić, żeby skorzystać z ulgi? Nie wiesz? Zapraszamy do lektury.